Dzień bez telefonu 2021
1 / 11

Daniel Wawrzyczek, zastępca prezydenta Żor. Teraz, gdy o tym się dowiedziałem, mam dobrą wymówkę, aby nie odbierać telefonów. Myślę, że się da, a nawet trzeba przeżyć taki Dzień bez telefonu. Jestem człowiekiem starszej daty, dlatego telefon służy mi prawie wyłącznie do rozmów, zachował podstawową funkcję.
2 / 11

Anna Kijek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej: niestety z ubolewaniem serca muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie życia bez telefonu komórkowego. Coraz częściej łapię się na tym, że podejmowane próby odłożenia komórki kończą się niepowodzeniem. To ma też związek z moją pracą. W całej gminie obiektów kultury mamy 16, więc ciągle coś się dzieje i ten telefon zawsze musi być blisko. W trakcie urlopu też jest z tym kłopot, ale walczę z tym.
3 / 11

Leszek Bizoń, starosta powiatu wodzisławskiego
Marzę o dniu bez telefonu i chciałbym, żeby w końcu taki w moim życiu nastał. Wtedy mógłbym żyć chwilą. Nie stać mnie niestety na to i nie mam na tyle odwagi, żeby zwyczajnie wcisnąć ten jeden guzik i wyłączyć telefon. Choćby na jeden dzień. Warto zauważyć, że telefon oczywiście jest pomocny w różnych sytuacjach. Ale potrafi też być uciążliwy.
4 / 11

Katarzyna Rokowska-Szyroki, dyrektor Wodzisławskiego Centrum Kultury
Telefon stał się nieodłączną częścią nas i naszej rzeczywistości. W życiu zawodowym jest on dla mnie jednym z podstawowych narzędzi pracy, komunikacji z ludźmi - jest niezbędny. W życiu prywatnym, oprócz podstawowych zastosowań, służy do wielu prozaicznych czynności, takich jak nauka języka czy słuchanie muzyki. Telefon daje mi też poczucie, że wszystkich moich najbliższych, przyjaciół, z którymi nie mogę w danej chwili się spotkać, mam "na wyciągnięcie ręki", mogę ich usłyszeć czy nawet widzieć - to jest miłe. Spotkania, rozmowy i śmiech "w realu" jest jednak najcenniejszy, tego właśnie z okazji dnia bez telefonu sobie życzmy jak najwięcej!
5 / 11

Ewa Gawęda, senator RP. Marzy mi się taki dzień bez telefonu! Obiecuję sobie, że chociaż na jeden dzień w tygodniu odłożę telefon, ale to trudne, bo jest podstawowym narzędziem mojej pracy. W telefonie mamy wszystko. Dzień bez telefonu może być okazją do zastanowienia się, jak telefon zniewala nasze życie, jak wiele czasu poświęcamy, używając telefonu.
6 / 11

Piotr Szereda, przewodniczący rady miasta Jastrzębie-Zdrój: Kiedy pojawiły się pierwsze komórki i łączność mobilna, uważałem, że to w ogóle jest nie potrzebne i broniłem się przed tym. Dzisiaj w ogóle sobie nie wyobrażam dnia bez telefonu, zwłaszcza, że dzisiaj jest to urządzenie wielofunkcyjne, które słuzy nie tylko do rozmów, ale jest aparatem fotograficznym, pocztą elektroniczną i nawet kartą płatniczą. Mogę nie odbierać telefonów, ale maile już tak, a do płatności też użyję telefonu. Do tych funkcji dochodzi obecnie aplikacja mObywatel z dokumentami w formie cyfrowej oraz certyfikatem szczepiennym.
7 / 11

Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju. W dzisiejszych czasach chyba nikt nie wyobraża sobie życia bez telefonu. Pracując w takim tempie – czy to w urzędzie czy w jakiejkolwiek innej instytucji - bardzo wiele spraw załatwiamy droga elektroniczną. Telefon jest już w tej chwili małym komputerem. Trzeba go traktować nie tyle jako narzędzie do porozumiewania się (bo tu, moim zdaniem, lepsze są kontakty bezpośrednie) lecz jako wielofunkcyjne narzędzie służące do pracy.
8 / 11

Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika. Co roku mam dwa tygodnie bez telefonu służbowego i internetu. Wcześniej uprzedzam w pracy o tej sytuacji. W ogóle nie zabieram tego telefonu ze sobą. Mam prywatny, ale tylko po to by wezwać pomoc, jeśli by się coś działo. No i po to, żeby zrobić zdjęcie. Nie korzystam wtedy z mediów społecznościowych, ani portali newsowych. Nic. Zero. Detoks. I co się dzieje? Wypoczywam. Bardzo dobrze mi z tym. Co roku nie mogę się doczekać tej chwili. W tym roku trzeci raz z rzędu tydzień tych wakacji spędzam na pływaniu kajakiem. Dzień po dniu rozbijamy się na innym brzegu rzeki. Nic wtedy nie jest ważne. Tylko woda i natura. W tym roku Biebrza. Polecam.<br>
Co ciekawe, po powrocie z takiego detoksu okazuje się, że świat nadal się kręci i można wskoczyć znowu na swoje tory, ale z oczyszczoną głową.
9 / 11

Marian Wasiczek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Krzanowicach: ciągle zastanawiam się, jak dawniej, kiedy komórki nie były jeszcze powszechne, umawialiśmy się ze znajomymi. Zawsze jednak nam to wychodziło i te relacje międzyludzkie były z pewnością bliższe. Obecnie trudno wyobrazić sobie życie bez telefonu komórkowego, na co wpływ ma też moja praca. Ta technologia na pewno ułatwia nam życie. Jeśli chodzi o urlop, to udaje mi się odłożyć komórkę, bo wiele zależy od zorganizowania.
10 / 11

Grzegorz Swoboda, starosta raciborski: dzień bez telefonu na pewno byłby spokojniejszy. Jednak życie bez tego urządzenia, w obecnych czasach wydaje się niemożliwe. Sporo spraw załatwiamy przez telefon i internet - to wiele przyspiesza. Kiedyś natomiast musieliśmy częściej spotykać się „twarzą w twarz”, więc relacje międzyludzkie były na wyższym poziomie.
11 / 11

Barbara Chudek, kierownik klubu Rebus w Żorach. Akurat jestem na urlopie, więc jak najbardziej będę obchodzić Dzień bez telefonu, jednak mimo braku odbierania rozmów, na pewno będę korzystać z portali społecznościowych i komunikatorów. Dla mnie telefon jest także dobrym narzędziem komunikacji wizualnej, codziennie spotykam się poprzez kamerę telefonu z moim 88-letnim tatą. Telefon daje nam ogromne możliwości. Lubię ludzi, dlatego też nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez telefonu, rozmów przez telefon czy komunikowania się.
REKLAMA
REKLAMA