Zgłoś komentarz do moderacji

"Prawda jest taka, że nawet po upadku komunizmu w Polsce PZPR nadal miał 20-30% realnego poparcia. PiS jest finansowo i osobowo największą partią w kraju, rządzili przez dwie kadencje, mieli do dyspozycji mnóstwo czasu i środków, żeby zagnieździć w głowach ludzi pewne idee i "fakty" (jak np. rzekoma kradzież OFE, dziadek w Wermachtu, może kradno ale sie dzielo, czy zamach) i tych rzeczy nie uda się naprawić w kilka miesięcy, a może i w ogóle nigdy. PiS gra na prymitywnych nutach taniego patriotyzmu, tworzenia wymyślonych zagrożeń, stawiania się w roli jedynego prawdziwego sojusznika kościoła i tradycji oraz na naszym swojskim poczuciem wyższości pt. "Polska Jezusem narodów". W najbliższej przyszłości z całą pewnością będzie istniał elektorat, który na to leci. Dodam jeszcze, że ludzie funkcjonują w taki sposób, że tworzą sobie w głowie pewnie historie na temat rzeczywistości w której żyją i trzeba baaardzo wiele samoświadomości i siły woli, żeby dopuścić do siebie coś co taką historię zmienia. Zwłaszcza jak jesteśmy z tą historią silnie związani emocjonalnie. W takiej sytuacji żadne argumenty, fakty, czy nawet po prostu rzeczywistość którą widzimy na własne oczy nie sprawią, że zmienimy zdanie, a nawet prędzej sprawi, że bardziej zakopiemy się w swoim poglądzie. Tak działa ludzka psychika, i to zarówno tych mniej jak i bardzo inteligentnych, zarówno wyborców PiSu jak i każdej innej partii. Jedyna różnica, to może to, że PiS w ostatnich latach kreowało w umysłach swoich wyborców historię wyjątkowo silną emocjonalnie"