Aż dwóch kierowców z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych złapali wczoraj żorscy mundurowi. Jeden z mężczyzn dodatkowo odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Rowerzysta, który wydmuchał aż 4 promile alkoholu oraz kierowca audi z promilem, to tylko część przypadków osób kierujących pojazdami pod wpływem alkoholu w Żorach, krórzy trafii w ręce policjantów w ostatnich dniach.
Żorski Sylwester na szczęście odbył się bez kryminalnych incydentów i poważnych zdarzeń. Z kolei w Nowy Rok policjanci odnotowali kilka interwencji. Pijany kierowca został złapany w Żorach na Wodzisławskiej.
Blisko 1,5 promila alkoholu miał w wydychanym powietrzu kierowca, który w miniony piątek spowodował kolizję, porzucił samochód i uciekł do domu. 30-latek pożyczonym fordem staranował tymczasowe oznakowanie remontowanego odcinka drogi. Uszkodził sygnalizację świetlną, oznakowanie, słupek hektometryczny, a także kilka krawężników.
Policjant z wydziału kryminalnego zatrzymał wczoraj pijanego kierowcę. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu i spowodował kolizję z kilkoma pojazdami. Na szczęście bezmyślność 36-latka nie doprowadziła do tragedii.
Policjanci z Żor interweniowali w piątek na ulicy Dworcowej, gdzie miało dojść do potrącenia pieszej. Jak się okazało to nie piesza, a pijana kierująca motorowerem wywróciła się, gdy straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo.
Blisko 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 27-latek, którego w miniony weekend zatrzymali żorscy policjanci. Badanie narkotestem dodatkowo wykazało, że kierowca był pod wpływem narkotyków.
W sobotę, późnym wieczorem policjanci zatrzymali 27-letniego obywatela Ukrainy, który kompletnie pijany wjechał autostradą A1 do Żor.
Dzisiaj w nocy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który awanturował się pod barem szybkiej obsługi. Zdenerwowany 32-latek ponaglał sprzedawczynię i zniecierpliwiony trąbił, gdy czas oczekiwania na zamówienie wydłużał się. Niestety jego zachowanie wzbudziło podejrzenie, że mężczyzna jest nietrzeźwy, a badanie alkomatem potwierdziło ten fakt.
Mieszkaniec Żor natknął się na policyjny radiowóz, gdy kompletnie pijany jechał na rowerze, chwilę później taki sam los spotkał jego starszego brata, który przyjechał pod dom samochodem. Młodszy z braci miał ponad 2,5 promila w wydychanym powietrzu, a starszy ponad promil. Obu zatrzymał ten sam policjant.
8 września po godzinie 19.00 oficer dyżurny żorskiej policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że pijany mężczyzna właśnie wysiadł z pojazdu, którym kierował wcześniej i „wężykiem” idzie Aleją Wojska Polskiego.
W miniony weekend policjanci wyeliminowali z ruchu dwóch kolejnych pijanych kierowców. Jeden z nich wyjechał na drogę samochodem pomimo obowiązującego go sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, drugi... bez okularów i aparatu słuchowego. Obaj wkrótce staną przed sądem i słono zapłacą za swoje przewinienie.
W sobotę został przyłapany "po pijaku" za kierownicą i stracił prawo jazdy, a trzy dni później ponownie wyjechał na drogę na tzw. "podwójnym gazie". 71-latek podczas pierwszego, jak i drugiego badania alkomatem miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Żaden nie przyznaje się do winy i każdy uparcie trzyma się swej wersji, nie ulega jednak wątpliwości, że jeden z nich podczas zdarzenia był pijany. To 31-letni kierowca volkswagena, u którego badanie alkomatem wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawą zajmie się teraz sąd.
Blisko 2 promile w wydychanym powietrzu miał motorowerzysta, który został zatrzymany do kontroli drogowej przy ulicy Rolniczej. Mężczyzna nie pierszy raz złamał przepisy i prowadził po "jednym głębszym". W przeszłości 57-latek miał odebrane prawo jazdy za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Ponad 1,5 promila w wydychanym powietrzu miała mieszkanka Żor, która wczoraj w dzielnicy Kleszczówka spowodowała kolizję z innym pojazdem i odjechała z miejsca zdarzenia. W namierzeniu kobiety pomogli świadowie, którzy widzieli jak pijana jechała samochodem. 64-latka pozostawiła pojazd przed jednym ze sklepów i schowała się w domu.
Bez uprawnień, a do tego po przysłowiowym kielichu spowodował kolizję z autobusem. 23-latek nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i w rejonie skrzyżowania ulicy Wodzisławskiej z Miłą doprowadził do kolizji drogowej.