W sobotę, późnym wieczorem policjanci zatrzymali 27-letniego obywatela Ukrainy, który kompletnie pijany wjechał autostradą A1 do Żor.
Dzisiaj w nocy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który awanturował się pod barem szybkiej obsługi. Zdenerwowany 32-latek ponaglał sprzedawczynię i zniecierpliwiony trąbił, gdy czas oczekiwania na zamówienie wydłużał się. Niestety jego zachowanie wzbudziło podejrzenie, że mężczyzna jest nietrzeźwy, a badanie alkomatem potwierdziło ten fakt.
16 września do policyjnej izby zatrzymań trafił 36-latek. Wcześniej mundurowi interweniowali z jego powodu aż trzy razy. Mężczyzna awanturował się i był kompletnie pijany, nie zważał na to, że w mieszkaniu są dzieci.
Mieszkaniec Żor natknął się na policyjny radiowóz, gdy kompletnie pijany jechał na rowerze, chwilę później taki sam los spotkał jego starszego brata, który przyjechał pod dom samochodem. Młodszy z braci miał ponad 2,5 promila w wydychanym powietrzu, a starszy ponad promil. Obu zatrzymał ten sam policjant.
14 września policjanci zatrzymali poszukiwaną przez sąd 25-latkę. Kobieta awanturowała się w centrum miasta, pod drzwiami jednego z lokali gastronomicznych.
8 września po godzinie 19.00 oficer dyżurny żorskiej policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że pijany mężczyzna właśnie wysiadł z pojazdu, którym kierował wcześniej i „wężykiem” idzie Aleją Wojska Polskiego.
Mieszkaniec Rybnika 43. urodziny spędził w izbie zatrzymań, z kolei 53-latek z Żor trafił również do policyjnego aresztu po tym, jak wczął awanturę i groził swojej partnerce. Obaj w czasie interwencji byli wulgarni i agresywni. Znieważyli policjantów, a młodszy z nich szarpał i odpychał stróżów prawa.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości i posiadanie marihuany odpowie 19-letni mieszkaniec Żor, który wpadł w ręce policjantów przy ulicy Stodolnej w Żorach.
Do niecodziennego zdarzenia doszło 18 sierpnia przed jedną z żorskich parafii. Policjanci interweniowali wobec pijanej kobiety, która postanowiła wyspać się w kościele. Kiedy została poproszona o dokumenty stała się agresywna i znieważyła mundurowych.
Na 3 miesiące trafił do aresztu śledczego 68-letni mieszkaniec Żor, który podczas kłótni ugodził nożem 29-letniego syna.
Nadal zdarzają się "śmiałkowie", którzy lekceważą zakazy i za nic mają decyzje wymiaru sprawiedliwości. Tak było i tym razem, gdy w ręce żorskich policjantów wpadło dwóch kierowców, przy czym jeden na domiar złego na tzw. "podwójnym gazie".
Sąd tymczasowo aresztował na 3 miesiące 36-latka bez stałego miejsca zamieszkania, który na swoim koncie ma kradzieże, znieważenie mundurowych, a także jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości.
Żorscy policjanci w niedzielę wieczorem przeprowadzili interwencję wobec nietrzeźwego mężczyzny, który chwilę wcześniej pięściami powybijał szyby w aucie żony. 29 letni mieszkaniec Rybnika po opatrzeniu ran przez pogotowie, został osadzony w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych celem wytrzeźwienia.
Kara dyscyplinarna, grzywna, a nawet areszt grożą 41-latkowi z Rybnika, który naruszył obowiązki pracownicze. Pijany mężczyzna został przyłapany w pracy przez kierownika zmiany i pracownika ochrony. Gdy został przebadany na zawrtość alkoholu okazało się, że ma go w wydychanym powietrzu ponad 3 promile.
Policjanci z żorskiej drogówki zatrzymali kompletnie pijanego kierowcę. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu i aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W miniony weekend policjanci wyeliminowali z ruchu dwóch kolejnych pijanych kierowców. Jeden z nich wyjechał na drogę samochodem pomimo obowiązującego go sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, drugi... bez okularów i aparatu słuchowego. Obaj wkrótce staną przed sądem i słono zapłacą za swoje przewinienie.
W sobotę został przyłapany "po pijaku" za kierownicą i stracił prawo jazdy, a trzy dni później ponownie wyjechał na drogę na tzw. "podwójnym gazie". 71-latek podczas pierwszego, jak i drugiego badania alkomatem miał blisko promil alkoholu w organizmie.